Pomimo, że wakacje właściwie już od dawna trwają, to ja nadal czekam na odpoczynek. Ale już niedługo będzie mój ulubiony czas w roku – czyli urlop. Chyba nigdy tak bardzo nie wyczekiwałam momentu, kiedy będą mogła w końcu odpocząć i przestać myśleć o codzienności w domu i pracy. Ten rok był dla mnie dość ciężki – w pracy było sporo zmian co wiązało się ze zwiększoną ilością obowiązków oraz stresu. Dodatkowo doszedł remont naszego mieszkania, któremu również zawdzięczam kilka siwych włosów na mojej głowie. Ale już niedługo zamieszkamy z mężem w końcu w naszym własnym mieszkaniu – dotychczas wynajmujemy, jednak zanim to nastąpi musi skończyć się ten remont. Niestety jak to zwykle w takich sytuacjach bywa jego czas znacznie się przedłużył. Z drugiej strony myślę sobie, że przynajmniej wszystko będzie gotowe i za kilka dni wprowadzimy się do własnego mieszkania. Będę mogła wtedy w spokoju urządzać nasz nowy dom i zastanawiać się co zabrać na wycieczkę. W tym roku z uwagi, na to, że nasz budżet został dość mocno nadszarpnięty przez remont właśnie możemy sobie pozwolić jedynie na krótki wyjazd w góry. Pomimo, że nie będą to wakacje w czterogwiazdkowym hotelu z opcją all inclusive to już nie mogę się doczekać, aż spakujemy plecaki i ruszymy w górskie wędrówki. Może uda nam się w tym roku odwiedzić wyjątkowe dla Nas miejsce – miejsce w którym mój już mąż zapytał mnie czy zostanę jego żoną. Ta góra zawsze będzie budziła we mnie ogromny sentyment i z ogromną chęcią wrócę w to miejsce jeszcze raz.
